piątek, 20 lipca 2012

Cyganka - wierzyć czy nie?

Miałam ostatnio dość dziwną sytuację. Zacznę może od tego, że czekam na okres. Na razie spóźnia się tylko dwa dni, ale od ostatnich trzech jestem chora. Wysoka gorączka, leki brane na potęgę, teraz jeszcze antybiotyk...
Wczoraj rano poszłam do apteki po ten antybiotyk. Wracając do domu, zrobiło mi się słabo, usiadłam na ławce, żeby chwilę odpocząć. Pomyślałam, że to przez chorobę, jestem osłabiona i tyle. Poczekałam 5 minut, ochłonęłam.
Wstałam i przeszłam kilka kroków, znowu zrobiło mi się gorąco, czarne kropki przed oczami, kolejna ławka. W ciągu 20 minut "przeszłam" 50m. W końcu gdy kolejny raz szłam jak przez mgłę, do kolejnej ławki, poczułam że kolejnego kroku już nie zrobię i po prostu usiadłam na chodniku. Ludzie omijali mnie szerokim łukiem.
Podeszła wtedy do mnie jakaś osoba, podała butelkę wody i powiedziała "powinnaś uważać na siebie w takim stanie". Gdy otworzyłam oczy, stała przede mną Cyganka. Pomogła mi wstać i doprowadziła do najbliższej ławki. Tam powiedziała, że jej córka też jest w ciąży.
Jak to też? Powiedziałam jej, że nie jestem w ciąży. To tylko uśmiechnęła się do mnie i odeszła.
Zostałam na tej ławce jeszcze kilka minut. Zastanawiając się nad jej słowami. W sumie nie powiedziała wprost, że jestem w ciąży. Po prostu to zasugerowała...

I jeszcze moja mama mnie dobiła totalnie dziś. Rozmawiałam z nią przez telefon. Nic jej o okresie ani Cygance nie powiedziałam. Powiedziałam jej tylko o chorobie. Jednak na koniec rozmowy moja mama powiedziała "Powinnaś zrobić test ciążowy. Ja zawsze tak chorowałam w 3-4 tygodniu ciąży".

Na razie jeszcze poczekam, ale jeśli do poniedziałku nie dostanę, to z pewnością wybiorę się do apteki.

1 komentarz:

  1. Może to być prawdą. Zrób test, rozwiejesz swoje wątpliwości i antybiotyk będziesz mogła dokończyć.
    Mnie przeraziła jedna informacja, siedziałaś na ziemi i nikt oprócz jednej osoby do Ciebie nie podszedł.
    Rany jaka znieczulica.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń